Płomienie nocy zapełniały ciemność blaskiem nowego dnia.
Świat spał, nieprzygotowany na niespodzianki przyszłości,
pewien, że kolejne dni zawitają ze zwyczajnym pianiem koguta
i podniebnymi igraszkami światła i cienia.
Gdzie pan Dzień spotyka panią Noc?
Gdzie Pani Noc całuje pana Dzień?.
Pamięć tego co minione zanikała, by dać nowe życie temu,
co ma dopiero się rozpocząć, a to, co kiedyś było,
walczyło o prawo do egzystencji w świecie wolnym od zapomnienia.
Wojna barw, świateł, ciemności, ognia, ziemi, powietrza i wody
trwała nieprzerwanie przez miliony lat
i nic nie zapowiadało, by kiedyś miało się to skończyć…
Świt nie nastąpił.
sobota, 28 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz